Nie ma nic w umyśle, czego by przedtem nie było w zmysłach.

Arystoteles

 

 

Podstawą integracji sensorycznej jest prawidłowe rejestrowanie, scalanie oraz przetwarzanie wrażeń, jakie docierają do naszego układu nerwowego. Dzięki temu zdobywamy niezbędną do funkcjonowania wiedzę o otaczającej nas rzeczywistości. W przypadku pani Wandy mamy do czynienia nie tylko z utratą zmysłu wzroku, ale także z jednoczesnym brakiem możliwości utrzymania równowagi w przestrzeni. W jaki sposób osoba niewidoma z zaburzeniami błędnika może odbierać otoczenie?

 

Nowe punkty odniesienia

 

Całkowitą utratę wzroku u pani Wandy poprzedzała utrata precyzyjnego widzenia szczegółów, kolorów, następnie brak możliwości dostrzegania dużych przedmiotów, utrata zdolności różnicowania barw czy widzenia o zmierzchu. Stopniowo niemożliwe stało się np. rozróżnienie kolorów ubrań czy kształtów przedmiotów, czytanie gazety napisanej standardowym drukiem, pisanie przy pomocy zwykłego ołówka,  dostrzeganie różnych przeszkód, rozpoznawanie twarzy czy postawy znanej osoby, jak również swobodne wyjście z domu i przemieszczanie się z miejsca na miejsce. Zupełna utrata wzroku oznaczała konieczność wyłącznego polegania na doznaniach płynących z pozostałych systemów zmysłowych. Mowa tu o wrażeniach słuchowych, dotykowych, węchowych, smakowych, bodźcach pochodzących z ruchu oraz czucia głębokiego. Dokładne poznanie świata odbywa się dzięki myślowej analizie, różnicowaniu, klasyfikacji, abstrahowaniu, szukaniu nowych związków logicznych, uogólnianiu i analogii.

Opisując powyższy przypadek warto odnieść się do definicji pojęcia orientacji przestrzennej. To wiedza danej osoby o tym, gdzie się znajduje w stosunku do otoczenia, zdobyta na podstawie wskazówek odbieranych z tegoż otoczenia przy pomocy różnych zmysłów. To także umiejętność planowania, jak przemieścić się w sposób bezpieczny w pożądane miejsce. Orientacja przestrzenna obejmuje: świadomość sensoryczną, orientację w schemacie ciała, pojęcia przestrzenne, umiejętność szukania, samodzielne poruszanie się, korzystanie z pomocy widzącego przewodnika, techniki ochronne (sposoby poruszania się stosowane w pewnych określonych sytuacjach, mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa).

W sytuacji utraty wzroku orientację przestrzenną zyskuje się dzięki mechanizmowi kompensacji. Polega on na odbiorze wrażeń przez pozostałe analizatory zmysłowe, a także przez procesy korowe wyższej analizy i syntezy.

Opisując przypadek pani Wandy możemy mówić m.in. o kompensacyjnej roli dotyku. Percepcja dotykowa związana jest z uciskiem na powierzchnię skóry, z biernym przesuwaniem się dotykanego przedmiotu, ale także z uciskiem na narząd dotykający.

Z punktu widzenia integracji sensorycznej dotyk jest jednym z głównych bodźców, które modulują ośrodkowy układ nerwowy. Za pomocą dotyku można czerpać wiele informacji o otaczającym nas świecie: identyfikować obiekty, odróżnić lekki dotyk od mocnego ucisku, rozpoznawać wielkość, kształt, temperaturę czy fakturę otaczających przedmiotów. System dotykowy pozwala także interpretować zagrażające bodźce oraz adekwatnie na nie reagować. Dotyk staje się łącznikiem ze światem zewnętrznym, w tym z innymi ludźmi.

Dla osób niewidzących charakterystyczna jest także umiejętność stereognostycznego ujmowania przedmiotu, która polega na odtwarzaniu przedmiotu jako całości na podstawie jednego wrażenia. Działa jako sygnał wywołujący wyobrażenie przedmiotu. Wyobrażenia przedmiotów są wtedy pewną konstrukcją uwarunkowaną wrażeniami, które pochodzą z różnych systemów zmysłowych.

W przypadku pani Wandy percepcja dotykowa pozwalała zdobywać takie doświadczenia, jakie wzrok dostarcza osobom widzącym.

U osób niewidzących równie ważny co zmysł dotyku staje się zmysł słuchu. Nie mogą zobaczyć, ale mogą usłyszeć. Z powodu braku dopływających bodźców wzrokowych, osoby niewidome są bardziej wrażliwe na dźwięki. Dzięki temu zmysłowi pani Wanda zawdzięczała dużo swoich spostrzeżeń o otaczającym ją świecie.

Możemy tu wyróżnić funkcję obronną słuchu (identyfikowanie dźwięku zagrażającego, np. trąbienie samochodu), funkcję lokalizacyjną (określanie źródła dźwięku, ocena odległości między jakimś dźwiękiem a jego odbiorcą), funkcję nawigacyjną (podążanie za jakimś odgłosem lub za krokami innej osoby) czy tzw. pamięć słuchową (zapamiętywanie usłyszanych rzeczy). Ważna jest także umiejętność sekwencjonowania słuchowego (umiejętność zapamiętywania usłyszanych informacji i powtarzania ich w odpowiedniej kolejności). Kolejna rzecz to dyskryminacja słuchowa – zdolność porównywania i kontrastowania dźwięków z otoczenia, wychwytywania podobieństw i różnic między różnymi dźwiękami. Umiejętności związane ze słuchem to także słuchowe oddzielanie figury od tła (zdolność odróżniania dźwięków pierwszoplanowych od tła), kojarzenie (umiejętność odniesienia nowego dźwięku do już znanego), spójność słuchowa (łączenie różnych pojęć w spójną całość) i uwaga słuchowa (umiejętność skoncentrowania się np. na wypowiedziach innych osób).

Z powodu braku bodźców wzrokowych, pani Wanda była bardziej uwrażliwiona na wszelkie dźwięki i im zawdzięczała większość swoich spostrzeżeń o otaczającym ją świecie. Mowa służyła jej nie tylko do porozumiewania się, ale także do poznawania wielu cech swoich rozmówców. Słowo kompensowało nieuchwytne dla niej postrzeganie wzrokowe w zdobywaniu wiedzy teoretycznej oraz w uczestniczeniu w życiu ludzi widzących. Odnosiła się także do wrażeń kinestetycznych – np. czas trwania ruchu mierzyła liczbą kroków i wytwarzała w ten sposób wyobrażenie przebytej drogi (stosunki czasowe przechodzą w przestrzenne).

 

Przywracanie równowagi

 

W wyniku wypadku u pani Wandy doszło do zaburzenia funkcjonowania błędnika. Błędnik służy utrzymywaniu równowagi ciała oraz uzyskiwaniu orientacji przestrzennej. Narząd przedsionkowy /zmysł równowagi/ wpływa na równowagę podstawowe napięcie mięśniowe, kontrolę ułożenia ciała, umiejętność dostosowania się do zmiennego otoczenia pozwala na ocenę kierunku czy prędkości ruchu. W połączeniu z systemem dotyku oraz czucia głębokiego wpływa na rozwój schematu ciała i orientację w przestrzeni. Funkcji tych narząd przedsionkowy  /błędnik/ nie spełnia jednak samodzielnie, ale pełni rolę nadrzędną. Sprawność układu równowagi jest uzależniona od współdziałania błędnika z móżdżkiem, zakończeniami nerwowymi w mięśniach i stawach oraz z narządem wzroku. W chwili wypadku pani Wanda była już osobą niewidomą, co stanowiło znaczne utrudnienie w leczeniu.

Po pechowym zdarzeniu pacjentce brakowało kontroli nad własnym ciałem i punktu odniesienia. Nie potrafiła samodzielnie usiąść, wstać, poruszać się w przestrzeni, nie miała żadnej orientacji, gdzie się znajduje. Nieprawidłowo działał jej system przedsionkowo-proprioceptywny, który odpowiada za informacje o tym, gdzie jest dół a gdzie góra, czy jesteśmy w pozycji leżącej czy stojącej, gdzie znajdują się poszczególne części naszego ciała w stosunku do powierzchni ziemi. Dzięki prawidłowemu działaniu tego systemu wiemy, gdzie w przestrzeni znajduje się nasze ciało, w jakim położeniu względem siebie znajdują się jego części, czy się poruszamy i w jakim kierunku, jak szybko rozciągają się nasze mięśnie.

W przypadku pani Wandy leczenie opierało się o wykorzystanie plastyczności neuronalnej – możliwości zmian w obrębie układu nerwowego pod wpływem stymulacji trzech bazowych systemów sensorycznych (dotykowego, przedsionkowego oraz proprioceptywnego). Rehabilitacja początkowo bazowała na dociążaniu ciała. Miało to na celu dostarczenie wrażeń czucia głębokiego pochodzącego z ruchu mięśni, stawów i ścięgien. Na uniesionych do góry stopach umieszczano jej worki dociążające. Na początku, by mogła w ogóle poczuć własne stopy, z czasem, by zyskać nad nimi kontrolę i wreszcie by móc na nich samodzielnie stanąć. Dzięki obciążeniu pacjentka mogła bez kontroli wzrokowej stwierdzić, w jakiej pozycji aktualnie znajdują się jej kończyny czy też jak silnie napięte są mięśnie. Wrażenia pochodzące z tego systemu były bardzo ważne, aby potrafiła kierować własnym ruchem. Bardzo ważnym ćwiczeniem była także opisana nauka chodzenia z obciążeniem między dwoma szerokimi kawałkami taśmy elastycznej wyznaczającymi kierunek przemieszczania się. Obciążenie pomagało tu poczuć ciało w przestrzeni.

Bohaterka mimo, iż nie miała porażeń czy niedowładów, nie potrafiła sprawnie zarządzać swoim ciałem. Ze względu na nieprawidłowo funkcjonujące systemy sensoryczne, mózg otrzymywał nieczytelne informacje, których nie mógł wykorzystać do celowego działania. Pani Wanda  doświadczyła, jak wielkie znaczenie ma prawidłowe funkcjonowanie systemów zmysłowych. Są one fundamentem do rozwoju, uczenia się oraz do odtwarzania utraconych funkcji. Dzięki ogromnej determinacji i ciężkiej pracy, chęci samodzielnego funkcjonowania w świecie, ale i odpowiednio dobranym ćwiczeniom, pani Wanda zdołała powrócić do równowagi w dosłownym tego słowa znaczeniu.

 

Zobacz część pierwszą artykułu