Na przełomie lat 80 tych i 90-tych XX wieku pracowałem jako psycholog w Poradni Rehabilitacyjnej dla Dzieci i Młodzieży na warszawskiej Chomiczówce. Do Poradni na zaproszenie jej Dyrektora dr M. Borkowskiej przejeżdżała Occupatonal Terapist (terapeuta zajęciowy) Mery Potter amerykanka mieszkająca w Szwajcarii. Wspaniała terapeutka, która przekazywała nam wiele teoretycznych i praktycznych wskazówek do pracy z dziećmi niepełnosprawnymi (głównie z dziećmi z mózgowym porażeniem dziecięcym) ale nie tylko. Podczas jednej z takich wizyt poinformowała nas o metodzie terapii powszechnie znanej w USA – Terapii zaburzeń Integracji Sensorycznej. Należy wspomnieć, że była to końcówka lat 80–tych dwudziestego wieku (schyłkowe lata komunizmu w Polsce) i dostęp do wiedzy, nowych metod terapii i literatury był bardzo ograniczony. Byłem praktykiem – psychologiem, który ciągle poszukiwał nowych metod pomocy dzieciom i kiedy (jeszcze wówczas bardzo pobieżnie) zapoznałem się z tą metodą terapii to oczywiście zapragnąłem się jej nauczyć. Nauczyć się badać dzieci Południowokalifornjskimi Testami Integracji Sensorycznej J.Ayres i nauczyć się prowadzić terapię. Po rozmowie z dyrektorem Poradni (dr M. Borkowską), postanowiliśmy poprosić M.Potter by przeszkoliła w tym zakresie pracowników poradni, okazało się szybko, że nie jest to możliwe. Szkolić mogą tylko instruktorzy ze specjalnymi uprawnieniami, a takich uprawnień nie miała Mery Potter. Obiecała jednak, że poszuka instruktora w Stanach Zjednoczonych, który będzie mógł zrobić dla nas odpowiednie szkolenie tak byśmy mogli zacząć pracować jako terapeuci SI.
Poszukiwania trwały kilka lat. W tym czasie (początek lat 90-tych dwudziestego wieku) zostałem zaproszony do współpracy przez dr Jerzego Serejskiego w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Międzylesiu. Zostałem Kierownikiem Działu Usprawniania i Opieki Medycznej. Ośrodek specjalizował się w terapii dzieci z dysleksją i mózgowym porażeniem dziecięcym. Jednocześnie ze mną pracę w tym Ośrodku jako Dyrektor Kolegium Edukacji Specjalnej rozpoczął dr Wojciech Gasik (współpracę z nim bardzo dobrze wspominam). Nie tylko kierowałem zespołem psychologów, pedagogów, logopedów, rehabilitantów ale również miałem wykłady w Kolegium mieszczącym się na terenie Ośrodka. Już na samym początku mojej pracy w Helenowie (tak nazywał się ten Ośrodek od imienia Heleny Dłuskiej jego fundatorki) okazało się, że moje marzenie by poznać terapię integracji sensorycznej może być zrealizowane. Mery Potter znalazła instruktora w USA, która chciała poprowadzić szkolenie w Polsce – Pani Violet F. Maas. Rozpocząłem wraz ze współpracownikami i dr M.Borkowską przygotowania do zorganizowania pierwszego w Polsce (i tej części Europy) kursu integracji sensorycznej.
Jest to pierwsza część serii o Historii Integracji Sensorycznej w Polsce okiem jej prekursora Zbigniewa Przyrowskiego:
Rozwój integracji sensorycznej w Polsce
Moje subiektywne spojrzenie