Jako terapeuta integracji sensorycznej oraz mama trzyletniej dziewczynki, bardzo mocno interesuję się tematyką zajęć wspierających rozwój dzieci i niemowląt. Oczywiście szczególnie przyglądam się zajęciom tzw. „sensorycznym” czyli stymulującym zmysły dziecka. Niestety większość zajęć w których uczestniczyłam razem z córką, nie powinno w ogóle nosić takiej nazwy. Dlatego też, postanowiłam napisać własny, autorski program zajęć sensorycznych dla niemowląt oraz dzieci oparty na założeniach teorii integracji sensorycznej MULTISENSORYKA.

Sensomotoryka jest aktualnie bardzo modnym tematem wśród rodziców małych dzieci, tak jak sam temat integracji sensorycznej. Coraz więcej się mówi o potrzebie stymulowania zmysłów niemowląt oraz małych dzieci. Ze względu na zmianę stylu wychowania i opieki nad małym dzieckiem (zmniejszona swoboda a zwiększona kontrola, nadopiekuńczość). Coraz mniejszą ilość czasu poświęcana na kontakty i zabawy z dziećmi (rytm i tempo życia, praca, dojazdy, komputery, telewizja). Rozwój medycyny, co wiąże się z medykalizacją ciąży i porodów oraz przeżywalnością coraz wcześniej urodzonych dzieci, które mogą mieć problemy rozwojowe. Rozwój nauki i coraz większą wiedzę na temat rozwoju dzieci i procesów uczenia się a także rosnącą liczbę dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej – szacuje się że ok. 15%.

Obecnie niemal w każdej kawiarni lub miejscach przyjaznych rodzicom z dziećmi możemy spotkać zajęcia noszące nazwę – sensorycznych. Niestety często nie są to zajęcia w rzeczywistości wspierające rozwój sensomotoryczny maluchów, a czasami wręcz mogą być szkodliwe. Sama spotkałam się z propozycjami zabaw w ciągnięcie maluchów po podłodze za stopy, czy całe zajęcia polegały na zabawach chustą animacyjną oraz malowaniem farbkami.

Zajęcia sensoryczne to coś więcej: powinny stymulować zmysły, wspierać rozwój, edukować rodziców i inspirować do zabaw i aktywności rozwojowych, powinny być bezpieczne i przyjemne dla wszystkich uczestników. Zajęcia możemy nazwać stymulującymi rozwój, kiedy spełniają poniższe punkty:

  • PROWADZĄCY

Prowadzący zajęcia powinien posiadać wykształcenie pedagogiczne/psychologiczne/medyczne(fizjoterapeuta) oraz doświadczenie w pracy z maluchami i dziećmi. Jest to absolutne minimum. Do tego powinien być przeszkolony z tematyki integracji sensorycznej – tak, żeby miał teoretyczne podstawy do prowadzenia takich zajęć. I z tym jest najczęściej problem. Powinien też reagować i dostosowywać się do reakcji dzieci, czyli być dobrym obserwatorem. Do prowadzenia tego typu zajęć zatrudniani są często animatorzy zabaw lub studenci – brak im odpowiedniej wiedzy i doświadczenia.

  • PROGRAM

Zajęcia powinny mieć określony program – ujęty w ogólne ramy. Powinien być na bieżąco dostosowywany do wieku i możliwości uczestników, tak żeby pracować jak najbardziej efektywnie z daną, konkretną grupą. Nie jest dobrze jeśli na zajęciach są niemowlaki oraz np. dwu lub trzylatki, ponieważ każda grupa wiekowa ma trochę inne główne zadania rozwojowe oraz różną wrażliwość na bodźce. Jest to też niekomfortowe dla młodszych dzieci i ich rodziców chociażby ze względu na bezpieczeństwo. Inaczej pracuje się z leżącymi niemowlakami, inaczej z biegającymi roczniakami, a co innego zainteresuje dwulatka. Generalnie w grupach mieszanych wiekowo, często młodsze dzieci nie korzystają tak jak powinny z tego typu zajęć. Nie wskazane są także, bardzo liczne grupy, ponieważ z każdym dzieckiem na zajęciach przebywa rodzic – liczba uczestników się podwaja.

  • 7 ZMYSŁÓW

W większości zajęć sensorycznych stymuluje się 5 zmysłów: wzrok, słuch, dotyk, węch oraz smak. Jest to podstawowy błąd, ponieważ systemów zmysłowych mamy siedem. Oprócz 5 powyższych jest jeszcze zmysł przedsionkowy/równowagi oraz czucie głębokie/ proporiocepcja. Najważniejszymi, podstawowymi zmysłami w rozwoju człowieka są dotyk, układ przedsionkowy i czucie głębokie (kształtują się już w okresie prenatalnym). Niestety na wielu zajęciach pomija się te najważniejsze systemy zmysłowe. Obserwujemy że, aktualnie dzieci są przestymulowane (za dużo bodźców, z którymi układ nerwowy sobie nie radzi) wzrokowo i słuchowo. Natomiast niedostymulowane (za mało bodźców) dotykowo, przedsionkowo i proprioceptywnie. Dlatego, żeby zajęcia faktycznie stymulowały rozwój dziecka powinny się skupiać na wszystkich 7 zmysłach, a w szczególności na 3 podstawowych. Niestety na większości zajęć przede wszystkim stymuluje się słuch, wzrok oraz dotyk. Tak więc zamiast wspierać rozwój, można wręcz zaszkodzić zbyt dużą ilością bodźców.

  • PRZESTRZEŃ

Jeśli zajęcia mają być prowadzone w efektywny sposób i nie przestymulowywać maluchów, powinny być prowadzone w przystosowanej do tego sali. Nie może być ona za mała, bo to potęguje poczucie chaosu. Na sali nie powinno być innych dodatkowych rzeczy (zwłaszcza w zasięgu ręki), które rozpraszają maluchy – odpadają półki z zabawkami, książeczkami, niepotrzebne sprzęty. Niezbyt dobrym rozwiązaniem jest też, zbyt duża przestrzeń typu hala gimnastyczna. Dobrze jest wtedy wydzielić konkretną przestrzeń aby maluchy czuły się w niej komfortowo.

  • EDUKACJA (RODZICA)

Dobrze jeśli rodzice podczas zajęć dostają informację – jakie zmysły w tej chwili są stymulowane, co daje dana zabawa, jak się bawić w ten sposób w domu. Prawie każda zabawa i aktywność może wspierać rozwój, trzeba tylko dać taką informację rodzicowi. Bardzo ważny jest komentarz, na jakie zabawy trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć (np. rotacja). Ideałem byłoby, gdyby podczas zajęć prowadzący potrafił wyłapać pewne niepokojące sygnały i dać znać rodzicom na co zwrócić uwagę w kontekście rozwoju sensomotorycznego malucha.

  • PRZESTYMULOWANIE

Niemowlęta, maluchy mają różną wrażliwość na bodźce, są dzieci bardzo wrażliwe (unikające), a są poszukujące różnych doznań (którym zawsze mało). Wręcz podstawą jest umiejętność rozpoznania – kiedy dziecko może być przestymulowane, kiedy ma już dosyć. Jest to podstawowa wiedza i umiejętność, którą powinny posiadać osoby prowadzące zajęcia. Powinny również przekazać tą informację rodzicom, ponieważ pewne zachowania i reakcje na bodźce mogą być odroczone w czasie.

  • INFRASTRUKTURA

Prowadząc zajęcia sensoryczne dla niemowląt i maluchów konieczne jest odpowiednie przystosowanie pomieszczeń. Na sali powinna być optymalna temperatura (dość ciepło), żeby maluchy mogły biegać boso oraz żeby można było je rozbierać. Powinny być zabezpieczone kontakty i niebezpieczne miejsca. Oczywiście musi być przewijak, krzesełko do jedzenia, czajnik i mikrofala, oraz miejsce na wózki (nie wspominam już o braku barier architektonicznych dla wózków). Ważna jest też łazienka, która powinna mieć brodzik lub wannę, są one potrzebne do utrzymania czystości podczas zajęć (mycie i dezynfekcja zabawek i sprzętów) a często przydają się do umycia dzieciaków po zajęciach.

  • MATERIAŁY

Niemowlaki i maluchy są specyficzną grupą do prowadzenia zajęć, trzeba pamiętać że biorą wszystko do buzi (co jest normą rozwojową). Wszystkie proponowane materiały i masy sensoryczne, powinny być jadalne lub przynajmniej nietoksyczne. Tak, żeby w sytuacji próbowania materiałów przez maluchy, nie było obaw zdrowotnych.

Tworząc autorski projekt zajęć MULTISENSORYKA brałam pod uwagę powyższe kwestie. Program jest stworzony w oparciu o teorię integracji sensorycznej, stymulujemy 7 zmysłów skupiając się na 3 podstawowych systemach zmysłowych. Zajęcia są modyfikowane do możliwości i potrzeb poszczególnej grupy. Każde zajęcia przebiegają wg. stałego planu, w specjalnie przygotowanej do tego sali. Zabawy i aktywności są proponowane przez prowadzącego, ale jest też czas na zabawę własną. Nigdy nie zmuszamy i nie robimy nic na siłę, zajęcia są tak zaaranżowane aby każdy znalazł coś dla siebie – staramy się podążać za dzieckiem na ile to tylko możliwe i pod tym kątem modyfikować zabawy. Rodzice dostają informacje w jaki sposób bawić się z własnym dzieckiem i dlaczego. Standardem na zajęciach jest również możliwość podwieszenia Memoli, platformy czy worka. Specjalnie do programu MULTISENSORYKA została napisana ścieżka dźwiękowa (przez profesjonalnych muzyków/muzykoterapeutów), która odpowiada poszczególnym częściom zajęć. Wszystko po to, żeby jak najlepiej wspierać rozwój maluszków oraz edukować rodziców: jak w prosty sposób, poprzez zabawę wspierać rozwój własnego dziecka na co dzień.