Dziś uczta dla zmysłów 🙂
Zakupiłam w sklepie dwa opakowania makaronu – wybrałam wstążki i penne. Przesypałam makarony do szklanych misek i zobaczcie ile było przy tym frajdy i przede wszystkim nowych doznań.
Raz na tydzień, dwa tak się właśnie bawimy.
Zośka na początku nieśmiało, delikatnie makaron dotykała, następnie przyglądała mu się z bliska. Coraz śmielej wkładała ręke do miski.
Dziecko bawiąc się makaronem:
- miesza w misce
- dotyka makaron
- naciskaja na niego
- wysypuje makaron
- miesza ze sobą dwa rodzaje
- wysypuje
- chodzi po makaronie
- depcze
- dotyka nim swoje stopy
- można dodać parę przedmiotów, a dziecko może je wyciągać
- można również włączyć do zabawy się sitko i miarkę, a dziecko przesypuje oraz wkłada makaron do miarki
Na zakończenie zawsze daję miseczkę z ugotowanym makaronem do zjedzenia.