Przestymulowanie – czy nadmiar zajęć jest korzystny dla rozwoju dzieci? Część I

Rodzice dziecka, którego rozwój nie jest typowy1 stają przed dylematem jaką terapię wybrać, jak często z niej korzystać i jak odróżnić terapię skuteczną od nieskutecznej. Te dylematy bardzo często związane są także z kwestiami finansowymi. Każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Z tego powodu często wydaje się nam, że duża ilość zajęć będzie właśnie tym co najlepsze.

Złożoność problemów dziecka o zaburzonym rozwoju wymaga interdyscyplinarnego podejścia. Oznacza to, że z dzieckiem i z jego rodziną powinien pracować zespół specjalistów. Wczesne rozpoczęcie terapii z pewnością daje większe efekty. Należy jednak pamiętać, że granica, którą możemy przekroczyć zbyt intensywnymi działaniami, dla niedoświadczonego terapeuty może być niewidoczna. Konsekwencje tego typu działań będą odwrotne od oczekiwanych.

Nie ma jednoznacznych danych pozwalających ustalić jaka ilość aktywności, zadań czy zajęć jest właściwa dla wszystkich dzieci. Możemy to ustalić dla każdego dziecka indywidualnie biorąc pod uwagę jego możliwości rozwojowe, potrzeby, wydolność układu nerwowego, a także profil funkcjonowania sensorycznego. Ustalenie jakiego rodzaju aktywności dziecko potrzebuje najwięcej jest możliwe poprzez ocenę profilu sensorycznego.

Profil sensoryczny

Profil sensoryczny to określenie obszarów oraz stopnia wrażliwości zmysłowej konkretnego dziecka. Badania nad profilami sensorycznymi prowadziła W. Dunn2. Jej badania doprowadziły do wyodrębnienia profilów sensorycznych i tzw. modelu czterech kwadrantów (W. Dunn, 2000). Model ten wyjaśnia sposób reagowania dzieci i dorosłych na bodźce sensoryczne i opiera się na zależności między progiem reakcji a progiem pobudzenia układu nerwowego (Tabela 1).

 

KONTINUUM REAKCJI BEHAWIORALNEJ

AKCEPTACJA

PRZECIWDZIAŁANIE

Neurologiczny próg pobudzenia

Wysoki

3. Słaba rejestracja – niska reaktywność, siedzący tryb życia; dziecko nie zauważa bodźców lub dłużej na nie reaguje (reakcja odroczona); apatia, bierność, mała ruchliwość.

4. Poszukiwanie wrażeń sensorycznych – dziecko czerpie radość z wielości bodźców z zakresu różnych modalności; poszukuje dodatkowych wrażeń, doświadczeń.

Niski

1. Wrażliwość sensoryczna – dziecko szybko reaguje na bodźce; jest nastawione na stałe rozpoznawanie bodźców (ma wyraźny odruch orientacyjny); cechuje je wysoka rozpraszalność uwagi; podatność na dystraktory; obecny jest brak czynnego unikania bodźców; dezorganizacja zachowania; brak mechanizmu autoochrony przed przestymulowaniem; problemy z selektywnością bodźców.

2. Obronność sensoryczna – czynne unikanie bodźców; stosowanie mechanizmów obronnych; preferowanie wybranych i bezpiecznych aktywności; bardzo silna i szybka reakcja na bodziec.

 

Tabela 1. Model kwadrantu W. Dunn

 

Przestudiowanie Tabeli 1 pozwala nam zauważyć, że dziecko, które ma wysoki próg pobudzenia potrzebuje bodźców silnych, mocnych, aby pojawiła się reakcja układu nerwowego (3.Słaba rejestracja) lub też aktywnie szuka silnych i mocnych bodźców, bo tego domaga się jego układ nerwowy  (4. Poszukiwanie wrażeń sensorycznych). Z kolei dziecko, które ma niski próg pobudzenia będzie cechowało się dużą wrażliwością na bodźce i albo będzie ich czynnie unikać (4. Obronność sensoryczna) lub też będzie je biernie „przyjmować” (3. Wrażliwość sensoryczna), co w efekcie będzie prowadzić do kumulowania się nadmiernej ilości bodźców (stymulacji) i odroczonych reakcji niepotrzebnego pobudzenia.

Profile sensoryczne są inne u każdego z nas. Ważne jest, zwłaszcza w przypadku dzieci z zaburzeniami w rozwoju (np. zespół Downa) ich wczesne rozpoznanie i właściwe postępowanie. W praktyce będzie się to wiązało z koniecznością dostarczenia dużej ilości stymulacji sensorycznej dla dzieci o typie 3 i 4, a ograniczania stymulacji u dzieci o typie 1 i 2.

Zobacz część drugą artykułu

 


 

1. W tej publikacji pojęcie zaburzenie rozwojowe będzie używane zamiennie z pojęciami: rozwój atypowy, niepełnosprawność, rozwój nieprawidłowy, rozwój nietypowy

2. prof. Winnie Dunn, amerykańska terapeutka zajęciowa, pracownik naukowy Uniwersytetu w Kansas

 

Przestymulowanie cz II

W literaturze niezwykle często podkreśla się konieczność stymulacji, wspomagania, wspierania itd. rozwoju dziecka niepełnosprawnego, w małym stopniu pochylając się nad zjawiskiem wydolności układu nerwowego.

Układ nerwowy dziecka, którego rozwój jest związany z różnymi nieprawidłowościami pracuje nico odmiennie. Wielu dzieciom towarzyszą wady serca, wady przewodu pokarmowego, wady układu mięśniowo-kostnego. Spora grupa dzieci z zaburzeniami w rozwoju choruje na epilepsję, co wiąże się z przyjmowaniem leków które wpływają na pracę systemu nerwowego. W takich przypadkach należy bardzo ostrożnie „dawkować” stymulację. Nadmiar zadań stawianych przed dzieckiem, szczególnie zadań niezgodnych z jego aktualną strefą rozwojową (zadania zbyt trudne) nie przyczynia się do pomyślnego rozwoju (L. Wygotski, 2002). Wręcz przeciwnie – zadania zbyt trudne, które dziecko ma wykonać samodzielnie nie posiadając do tego kompetencji sensoryczno-motorycznych mogą utrudniać rozwój, rodzić nadmierną frustrację, powodować wzrost napięcia psychicznego i stres. Badania donoszą, że stres negatywnie wpływa na procesy psychofizjologiczne tzn. następuje podniesienie poziomu napięcia sercowo-naczyniowego i mięśniowego, ale zahamowaniu ulega trawienie, wzrost i reakcje odpornościowe (H. Seyle, 1960 za: L. Cozolino,2002, s. 177). Zbyt duża ilość zajęć i związane z nią obciążanie układu nerwowego, mogą prowadzić do zwyczajnego zmęczenia, osłabienia sił, niechęci do podejmowania działań. Pojawia się dezorganizacja zachowania, kłopoty ze snem, często wręcz pobudzenie, z którym i dziecko  i jego najbliżsi nie mogą sobie poradzić. Wiele reakcji może uruchamiać się po czasie. Zdarza się, że „powikłaniem” zbyt dużej stymulacji są reakcje agresywne, które dziecko kieruje w stosunku do siebie i w stosunku do rodziców oraz rodzeństwa lub inne tzw. trudne zachowania.

Dziecko, które otrzymuje które otrzymuje odpowiednią dla siebie liczbę bodźców i, którego układ nerwowy ma szansę na „przerobienie”  tej właściwej ilości bodźców, które otrzymał, np. w czasie zajęć terapeutycznych, z pewnością będzie rozwijało się lepiej. Warto odnieść to zdanie do siebie. Kiedy jesteśmy nieprzemęczeni pracą, łatwiej i chętniej podejmujemy się nowych doświadczeń, prawda? Dokładnie tak samo dzieje się w przypadku dziecka, które chętniej podejmuje się nowych zadań.

Oczywiście, że atypowy rozwój niesie ze sobą konieczność systematycznej i wczesnej pracy terapeutycznej. Potwierdzają to wyniki badań nad plastycznością układu nerwowego oraz obserwacja dzieci. Warto jednak wśród wielu oferowanych form usprawniania naszych dzieci wybrać te, które są dziecku najbardziej niezbędne, są zgodne z jego potrzebami sensoryczno-motorycznymi i nie zaburzają życia rodzinnego. W wielu przypadkach na potrzeby dziecka można odpowiedzieć w naturalnych warunkach,   np. włączając dziecko w szereg domowych zadań czy korzystać regularnie z placów zabaw. Wówczas poza ćwiczeniem motoryki, koordynacji, funkcji intelektualnych i innych sprawności, dziecko uczy się być wśród innych ludzi, uczy się współpracy i komunikacji.

W odniesieniu do dzieci, zaleca się dziś budowanie właściwej integracji zmysłowo-ruchowej w czasie tzw. daily routine. Oznacza to, że prawidłowo zorganizowana  i ukierunkowana zabawa oraz systematyczne i odpowiednio wykonywane czynności codzienne są najwłaściwszą i najprostszą formą terapii (za: M. Borkowska, 2010, s. 21). Oczywiście, w przypadku dzieci z zaburzeniami w rozwoju rozwijanie procesów sensoryczno-motorycznych często nie może ograniczać się tylko do aktywność codziennych (ang. daily routine) z uwagi na głębokość deficytów i ich współwystępowanie z innymi problemami rozwojowymi.

Warto także ponad wszystko pamiętać, że podstawową działalnością dziecka jest zabawa realizowana przez szereg aktywności sensoryczno-motorycznych. Zatem takich działań dziecko w wieku niemowlęcym, poniemowlęcym, przedszkolnym i szkolnym potrzebuje najbardziej. I na takie działania trzeba się nastawić zwłaszcza w pierwszych latach życia dziecka. Bazą rozwojową człowieka jest właściwe odbieranie i integrowanie bodźców sensoryczno-motorycznych.

Zobacz część pierwszą artykułu